Cena zwycięstwa: ile kosztowały T-34, IL-4 i automatyczne PPSh

Rosyjski departament wojskowy ujawnił koszt broni i sprzętu wojskowego z okresu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, w tym czołgu T-34, bombowca Ił-4 i pistoletu maszynowego PPS. Informacje te podzielił Jewgienij Pronski, szef Departamentu Wsparcia Finansowego Ministerstwa Obrony, w radiu Echo w Moskwie. Urzędnik mówił także o wielkości finansowych zachęt, które żołnierze i dowódcy Armii Czerwonej mogli liczyć na to czy tamto "działanie bojowe".

I choć ZSRR posiadał raczej specyficzny system finansowania i ustalania cen, cytowane liczby mogą dać ogólne wyobrażenie o polityce państwa w dziedzinie zamówień i produkcji broni, a także o zmianach w kosztach sprzętu wojskowego, które systematycznie spadały w czasie wojny.

Ile kosztowało trzydzieści trzy?

Według Pronsky'ego, w okresie wojny ceny sprzętu wojskowego i uzbrojenia spadały z roku na rok. Na przykład słynny czołg T-34 w 1941 roku kosztował 269 tysięcy rubli, a rok później już 193 tysiące rubli. Rozwój procesów technologicznych i wzrost produkcji umożliwiły 1945 r. Obniżenie jego ceny do 135 tys. Rubli.

Podobna sytuacja występuje przy kosztach bombowca IL-4. Gdyby w 1941 roku zakupiono go za 800 tysięcy rubli, to pod koniec wojny cena pojazdu bojowego mogłaby zostać zmniejszona ponad dwukrotnie - do 380 tysięcy rubli.

Pistolet maszynowy Shpagin w 1941 r. Kosztował budżet państwa 500 rubli, aw 1945 r. Tylko 148 rubli.

Pronsky powiedział, że ze względu na niższe ceny, Związek Radziecki w latach wojny był w stanie zaoszczędzić ogromną kwotę - do 50 miliardów rubli.

Trzeba dodać, że cała sala wystawowa w Moskiewskim Centralnym Muzeum Sił Zbrojnych poświęcona jest finansowej stronie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Można tam znaleźć bardzo ciekawe postacie. Na przykład ciężki czołg KV-1 na etapie instalacji kosztował 843 tysiące rubli, ale w połowie 1941 r. Spadł do 523 tysięcy rubli.

Bojownik La-5 na początku 1943 r. Kosztował przemysł radziecki 106 tysięcy rubli, a Jak-9 - 123 tysiące rubli.

W 1939 r. Słynny czterdziestopięcioosobowy pistolet kosztował 14,2 tys. Rubli, a haubica B-4 203 mm - 510 tys. Rubli.

Na początku 1943 roku bombowiec nurkujący Pe-2 zamówił 260 tysięcy rubli, a transport Li-2 zamówił 382 tysiące rubli.

Berlin Bombing Award

Jewgienij Pronsky poruszył kolejny interesujący temat, mianowicie nagrody pieniężne, które otrzymały personel wojskowy. Materialne zachęty dla bojowników były bardzo powszechne w latach wojny, a kwota płatności wyraźnie regulowana przez specjalne zamówienia. Pierwszy z nich podpisał Stalin 8 sierpnia 1941 r. Zajmował się materialną zachętą dla pilotów Floty Bałtyckiej, którym udało się rozpocząć atak bombowy na Berlin. Każdemu członkowi załogi nakazano wydanie 2 tysięcy rubli.

W dniu 19 sierpnia 1941 roku wydano rozkaz nr 299, aby zachęcić pilotów myśliwców i bombowców. Za każdy zestrzelony samolot wroga miał liczyć 1 tys. Rubli. Ponadto, za trzy zwycięstwa powietrzne pilot otrzymał nagrodę rządową, a za dziesięć - tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

W 1943 r. Dokonano dodatkowych płatności dla pilotów bombowych. Za bombardowanie dowolnej stolicy wroga, dowódca pojazdu otrzymał 2 tysiące rubli, reszta załogi - po 1 tysiąc rubli. Jednak najbardziej cenione były zniszczone okręty wroga: kapitan otrzymał 10 tysięcy rubli za zatopionego niszczyciela lub okręt podwodny, a marynarze i oficerowie otrzymali po 2,5 tysiąca rubli.

Siły lądowe również nie zostały zapomniane. Za każdego zestrzelonego czołgu dowódcy dział mieli otrzymać po 500 rubli, a reszta członków załogi po 200 rubli, a spadochroniarze otrzymali dodatkową opłatę w wysokości 500 rubli za udział w operacji desantu bojowego.

Obejrzyj wideo: Praktis ft. Lukasyno, Kali, Kancik - Cena zwycięstwa (Może 2024).