Bezzałogowy sprzęt przestał być czymś egzotycznym. Nowoczesna strategia militarna jest nie do pomyślenia bez wszelkiego rodzaju dronów i "inteligentnych" broni. Pojawienie się nie tylko sprzętu bezzałogowego, ale i samodzielnie sterowanego jest nieuniknionym i szybkim etapem rozwoju technologii. Co zaskakujące, w tworzeniu autonomicznej, samodzielnie zarządzanej technologii, przemysł cywilny wyprzedza wojsko. Bezzałogowe pojazdy są już na drogach publicznych. I każdego roku stają się coraz bardziej. Wojsko okazało się bardziej konserwatywne. Nie ma jednej masowej maszyny wojskowej, w której kontrola byłaby całkowicie powierzona komputerowi. A jeśli na niebie drony zaczęły podbijać umysły szeregów armii, to na Ziemi nawet zdalnie sterowany sprzęt nadal reaguje chłodno.
Ale jedna z amerykańskich firm poszła w skomplikowany sposób. Od kilku lat Polaris Defense jest dostawcą ultralekkich technologii dla amerykańskiego korpusu piechoty morskiej i sił specjalnych. Ich samochody to modularne platformy oparte na pustynnych buggy. Dostępny w dwóch wersjach: podwójnej (MRZR-2) i czteromiejscowej (MRZR-4), samochody przyjemnie zaskoczyły wojsko USA. Platformy mogą przenosić do 700 kg ładunku z maksymalną prędkością do 96 km / h. Możliwe jest instalowanie różnego sprzętu i broni. Na przykład niedawno wprowadzono wersję z instalacją laserową, której celem byłoby zniszczenie lekkich dronów wroga. Niewielki rozmiar platformy umożliwia transport jej nawet w bagażniku kabrioletu V22 Osprey. Do tego roku rozpoczęła służbę w 25 krajach NATO. Sądząc z pięcioletniego kontraktu z otwartą liczbą samochodów, wojsko było bardzo zadowolone z nowego sprzętu.
A teraz Polaris, wraz z Applied Research Associates i Neya Systems, przedstawił najnowszą platformę US Army dla programu SMET (Squad Multipurpose Equipment Transport - transport sprzętu wielozadaniowego dla jednostki). W wyniku fuzji firm powstał zespół Polaris MRZR X, wykorzystujący wszystkie osiągnięcia ARA i Neya Systems w dziedzinie technologii bezzałogowej i systemów autonomicznych.
Nowa platforma MRZR X bazuje na znanej i najlepiej sprzedającej się maszynie MRZR firmy Polaris. Terenowy pojazd jest wyposażony w system modułowy Robotic Applique Kit ARA, który łączy czujniki, czujniki i system sterowania maszyną w jedną bezzałogową sieć. MRZR X ma kilka opcji: całkowicie autonomiczne pojazdy lub zdalnie sterowane bezzałogowe pojazdy. Ponadto system może zostać asystentem kierowcy i niezależnie wykonać ruch w kolumnie. Zdolność do prowadzenia takiego konwoju pozwoli uniknąć ludzkich ofiar w przypadku zasadzek i urządzeń wybuchowych na drogach.
Podstawowa część platformy pozostała taka sama wielofunkcyjna. W ten sposób MRZR X będzie mógł wykonywać szeroki zakres funkcji: transport żołnierzy wzdłuż pola bitwy, dodatkowe wsparcie ogniowe, transport ładunków i ewakuacja rannych. A instalacja lekkich pocisków rakietowych pozwoli nawet na poważne osłony w walce. Modułowość sprzętu pozwala w warunkach terenowych na zmianę elementów konstrukcji na inne, w zależności od wymagań i sytuacji. Niewielki rozmiar maszyny sprawia, że wszystkie jej jednostki są łatwo dostępne, więc naprawa w przypadku awarii lub uszkodzenia nie wymaga dużego specjalnego wyposażenia. Według przedstawicieli firmy Polaris, na dzisiejszym rynku niemożliwe jest znalezienie takich samych, szybkich i wszechstronnych bezzałogowych pojazdów.
Z uwagi na to, że sprzęt firmy przeszedł już próbę czasu i sam zdobył sobie sympatię nie tylko wojskowych, ale także cywilnych nabywców, masowa produkcja autonomicznych bezzałogowych pojazdów z Polaris jest kwestią czasu. Większość z największych krajów świata, w tym Rosja, od dawna prowadzi podobny rozwój dla własnych potrzeb wojskowych. A wykorzystanie obiecujących systemów bezzałogowych na sprawdzonej już wielofunkcyjnej platformie wydaje się najkorzystniejszą opcją dla amerykańskiego Departamentu Obrony. Dlatego możemy już powiedzieć, że MRZR X jest przyszłym lekkim transportem wojsk NATO, a generalnie pojazdy bezzałogowe są przyszłością wojska całego świata.