Nóż do rzucania - "vundervaffe" lub sprzęt sportowy?

Wszyscy musieli zobaczyć w filmach (zwłaszcza w Hollywood), jak niezwyciężony superbohater rzuca nożami na wrogów, ratując całą ludzkość lub jej poszczególnych przedstawicieli. Tak, okazuje się pięknie i spektakularnie, tylko w oczach ludzi, którzy rozumieją takie "remboidy" wyglądają głupio. Spójrzmy zatem na pytanie: ile w rzeczywistym starciu jest rzucanie nożem, a na marginesie powiemy trochę o nożach do rzucania

Jak oni wyglądają?

Szczerze mówiąc, w porównaniu z "bowie", a jeszcze bardziej z maczetą, forma noża do rzucania wcale nie jest straszna. Można go nazwać nożem tylko z pewnym rozciągliwością. Dlaczego? Lekki (nie więcej niż 150 g), prawie nie zaostrzony i bez wygodnego uchwytu. W najlepszym przypadku część ostrza jest owinięta sznurkiem. Cięcie lub cięcie czegoś takiego kawałka żelaza po prostu nie zadziała. Wszystko i radość, że ostry koniec ostrza. Zabawne, z! Wtedy każdy młody nowicjusz wie, że właściwy nóż musi być pięknie wykuty za pomocą tajnej technologii unikalnego stopu. A co tutaj? Szczerze mówiąc, jest to bez ekspresji: nieokreślony kawałek żelaza.

Zniszcz legendy

Mity związane z rzucaniem nożami - bardzo wiele. Najpierw wspomniana kuźnia. Nowoczesne noże do rzucania wykonywane są precyzyjnie poprzez tłoczenie, dzięki czemu produkty są równe pod względem wielkości, wagi i równowagi. Trudno to osiągnąć w kuźni, ponieważ człowiek nie jest przecież maszyną, jest w stanie się mylić. Nie ma uchwytów do rzucania noży z dwóch powodów: po pierwsze, aby nie zakłócać tej notorycznej równowagi, a po drugie, jakakolwiek rączka będzie od czasu do czasu pukała w cel i stanie się bezużyteczna stosunkowo szybko. Więc po co płacić więcej? Obaj kupujący noże do rzucania i sprzedający rozumieją to. Więc przejdźmy do zniszczenia.

Jest jakiś supersekretny nóż do rzucania SMERSH NKWD

Gdzie jest pierwszy i gdzie jest drugi? SMERSH to kontrwywiad wojskowy, odnoszący się odpowiednio do NPO - Ludowego Komisariatu Obrony. I NKWD - Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych - odpowiednik nowoczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jeśli mamy być precyzyjni, ten wydział był hybrydą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i FSB. Chociaż, przyznaję, razem te potężne redukcje wyglądają stylowo i brutalnie.

Teraz zwracamy się bezpośrednio do obsady. Każdy wie, że poprawnie działając nożem przy użyciu specjalnej technologii, możesz zabić każdego przeciwnika na pół kilometra. A jeśli nóż ma tytanowo-wolframowy rdzeń, wtedy czołg otrzyma pełny kaput. Przyznaję, że tak jest, ponieważ nikt nigdy nie widział, jaki to jest gips. Jeśli zapytasz o niego weterana NKWD lub kontrwywiadu wojny, to jestem pewien, że nic o nim nie wie. Najwyraźniej tajemnica była wtedy na najwyższym poziomie. I co tak naprawdę?

Ale tak naprawdę nie było już super-rzutu. Można z całą pewnością stwierdzić, że wszystkie metody rzucania noży były od dawna badane i że istniała jakaś rewolucyjna metoda, zostałaby odkryta na nowo. A to, co można zobaczyć w filmach na YouTube, to nic więcej niż umiejętność, którą każdy może teoretycznie opanować.

Rzucanie nożem do nauczania sił specjalnych do dnia dzisiejszego

Aby obalić ten mit, musiałem się nadwerężyć i znaleźć prawdziwego byłego żołnierza. Nie żołnierzem poborowym, ale człowiekiem, który służył 25 lat w specjalnych siłach morskich - więc myślę, że możesz uwierzyć jego słowom. Więc wyszkolili go w walce na noże, ale w jakiś sposób rzucili rzucanie. Jako niepotrzebne, musimy myśleć.

Bez wątpienia jest wielu entuzjastów wszelkiego rodzaju żołnierzy, ale rzucają nożami nie pod kierunkiem instruktorów, ale z osobistej inklinacji. W armii są granaty, które zostały specjalnie stworzone do rzucania, a przy pewnym naciągu - czasami rzucają też łopaty saperów. Rzucanie ciężkim narzędziem do wykopów w każdym przypadku spowoduje więcej szkody dla przeciwnika niż stosunkowo lekki nóż.

Rozmowa z pułkownikiem podporucznika okazała się interesująca, ale nawet ludzie, którzy są daleko od noży i armii, mogą wymyślić argumenty, które przytoczył. Chcę przytoczyć tylko jedno stwierdzenie jego rozmówcy. Według niego, w swoim życiu widział tylko jeden (!) Skuteczny rzut noża na wroga. W filmie "Predator" z Schwarzeneggerem, gdy Arnie przypina buntownika do ściany czegoś podobnego do wychodka daczy. I w przybliżeniu od odległości krokowej. Nie służyłem w armii, więc początkowo nie rozumiałem ironii sił specjalnych. A szkatułka właśnie się otworzyła: policzmy ruchy, które musiał wykonać Schwarz.

  1. Opuść rękę do rączki twojego "bowie";
  2. usuń niepokojące bronie;
  3. odłączyć zawór bezpieczeństwa od osłony i wyjąć nóż;
  4. wytrzeć;
  5. rzucać.

To, powtarzamy, z odległości kilku kroków, jeśli nie mniej. Czy nie byłoby to szybsze:

  1. Zrób krok w kierunku wroga, jednocześnie rozpinając bezpiecznik;
  2. w drugim kroku wyjmij nóż i trzymając go mocno za rączkę, wyciągnij rękę do tyłu;
  3. uderz przeciwnika.

Wniosek jest oczywisty. Zastanawiam się, dlaczego Schwartz, który kiedyś służył w wojsku, nie poprawił reżysera? To prawda, że ​​służył jako tankowiec, ale nadal ...

Ogólnie rzucanie nożem w strażnika jest niewdzięczne. Nawet jeśli udało ci się dotrzeć do ważnego punktu, a on natychmiast umarł, wtedy upadł i rzucił się do biegu! Tak, i płacz może mieć czas. A jednak warty zgodnie z Kartą mają się poruszać. Czy trafisz w ruchomy cel z dużej odległości? Właśnie dlatego wojskowi plusy i sam Rambo i jego podobni są niedorzeczni. Po co wyrzucać coś, co zawsze powinno być z tobą? Wtedy lepiej rzucić AKM od razu, to jest trudniejsze.

"Nóż Merkurego", który zawsze utknął w celu

Jest to coś w stylu Carlsona, który mieszka na dachu, czyli w naturze nie istnieje. Jeśli takie urządzenia były z kimś w służbie, to zdecydowanie był to ten sam SMERSH z NKWD.

Jak nauczyć się rzucać nożami?

Musisz wziąć noże i rzucić je na cel. Metody i zalecenia w Internecie bardzo wiele. Kiedyś miałem dwa ulubione noże - teczkę Belki i mocny zardzewiały aneks kuchenny. Jednak zarówno on, jak i on, byli dopracowani tak, jak powinien, byłem po prostu zbyt leniwy, aby usunąć rdzę z "kuchni". Oba noże przebiły drzewo trzema ("Wiewiórka") i pięć (cięższy aneks kuchenny). Nie opanowałem większych odległości. Ogólnie mogę powiedzieć, że: rzucanie nożem to czysto sportowa dyscyplina - jest zbyt przywiązany do konkretnego noża i dystansu. Pod każdym nowym nożem musisz ponownie wypełnić dłoń. I tak do nieskończoności. A w walce jest to niedopuszczalne. Powodzenia wszystkim!