Ukraińscy nacjonaliści uważają, że Rosjanie żyją pod ich łóżkami.

Olga Zabużko, znana z rusofobicznych wypowiedzi, udzieliła niedawno wywiadu polskiemu czasopismu //ksiazki.wp.pl/, w którym powiedziała, że ​​Polska żyje w przeszłości i odmawia pomocy Ukrainie w jej wojnie z Rosją.

Według nacjonalistów polityka Polski jest krótkowzroczna, a podczas gdy Warszawa przypomina o wołyńskiej masakrze, Putin prowadzi wojnę. Co miesiąc umiera na froncie kilkudziesięciu żołnierzy APU.

"Polska polityka jest krótkowzroczna, a teraz mamy pod łóżkiem Rosjan" - powiedział Zabuzko.

Jak wyjaśniła dalej, stwierdzenie "rosyjski pod łóżkiem" oznacza, że ​​wojska rosyjskie są nie tylko na Krymie (które Ukraina nadal uważa za swoje), a także w Donbasie, w Kijowie, a nawet na Zakarpaciu - wszędzie.

Według Oksany Zabużko, Rosjanie organizują "ataki terrorystyczne na terytorium Ukrainy". Niestety, których nie zgłosiła. Co więcej, żadne gazety, nawet ukraińskie, nie informują o aktach terrorystycznych na Placu Nezależnym.

Masakra wołyńska

W 1943 r. OUN (Ukraińska Powstańcza Armia) zmasakrowała dziesiątki tysięcy Polaków na Zakarpaciu. W 2009 r. Polski Sejm oficjalnie uznał te działania za ludobójstwo.

A teraz nacjonaliści budują pomniki dla Bandery i nazywają go swoim narodowym bohaterem, a jednocześnie proszą Warszawę, by zapomniała o wołyńskim horrorze i pomogła Ukrainie w wojnie z Rosją.

W imieniu redakcji Militaryarms.ru

Redakcja naszych mediów szczerze sympatyzuje z panią Zabuzko, która wierzy, że ktoś żyje pod łóżkiem. Mamy również nadzieję, że fakt przebywania pod łóżkiem (lub w szafie) pani Zabuzhko nie wpłynie na jej relacje z mężem.