2 kwietnia 2016 r. Służba prasowa Ministerstwa Obrony Armenii oświadczyła, że siły zbrojne Azerbejdżanu rozpoczęły ofensywę w całym obszarze kontaktu z armią obronną Górskiego Karabachu. Strona azerbejdżańska poinformowała, że walki rozpoczęły się w odpowiedzi na ostrzał jego terytorium.
Służba prasowa Republiki Górskiego Karabachu (NKR) oświadczyła, że wojska Azerbejdżanu rozpoczęły ataki na wiele sektorów frontu, używając artylerii dużego kalibru, czołgów i helikopterów. Przez kilka dni oficjalni przedstawiciele Azerbejdżanu informowali o okupacji kilku ważnych strategicznie wzgórz i osiedli. W kilku sektorach frontu ataki zostały odparte przez siły zbrojne NKR.
Po kilku dniach zaciętych walk na linii frontu przedstawiciele wojskowi obu stron spotkali się, aby przedyskutować warunki zawieszenia broni. Zostało to osiągnięte 5 kwietnia, chociaż po tej dacie rozejm został wielokrotnie naruszony przez obie strony. Jednak ogólnie sytuacja na froncie zaczęła się uspokajać. Azerbejdżańskie siły zbrojne zaczęły wzmacniać pozycje wygrane od wroga.
Konflikt w Karabachu jest jednym z najstarszych w byłym ZSRR, Górski Karabach stał się gorącym miejscem jeszcze przed upadkiem kraju i od ponad dwudziestu lat znajduje się w stanie zamrożenia. Dlaczego wynurzyło się dzisiaj z nową siłą, jakie są siły przeciwnych stron i czego należy się spodziewać w najbliższej przyszłości? Czy ten konflikt może przerodzić się w wojnę na pełną skalę?
Aby zrozumieć, co dzieje się dzisiaj w tym regionie, musisz zrobić krótką historię. Jest to jedyny sposób zrozumienia istoty tej wojny.
Górski Karabach: tło konfliktu
Konflikt karabaski ma bardzo długie historyczne i etnokulturowe korzenie, sytuacja w tym regionie bardzo pogorszyła się w ostatnich latach sowieckiego reżimu.
W starożytności Karabach był częścią królestwa ormiańskiego, a po jego upadku ziemie te stały się częścią imperium perskiego. W 1813 r. Nagorny Karabach został przyłączony do Rosji.
Niejednokrotnie istniały krwawe konflikty międzyetniczne, z których najpoważniejsze zdarzały się podczas osłabienia metropolii: w latach 1905 i 1917. Po rewolucji na Zakaukaziu pojawiły się trzy państwa: Gruzja, Armenia i Azerbejdżan, których członkiem był Karabach. Jednak fakt ten nie pasował do Ormian, którzy w tym czasie stanowili większość ludności: pierwsza wojna rozpoczęła się w Karabachu. Ormianie odnieśli taktyczne zwycięstwo, ale doznali strategicznej klęski: bolszewicy objęli Górski Karabach w Azerbejdżanie.
W okresie sowieckim pokój utrzymywał się w regionie, kwestia przeniesienia Karabachu do Armenii była okresowo podnoszona, ale nie znalazła poparcia ze strony przywódców tego kraju. Wszelkie przejawy niezadowolenia zostały poważnie stłumione. W 1987 r. Pierwsze starcia między Ormianami i Azerbejdżanem rozpoczęły się na terytorium Górnego Karabachu, prowadząc do ofiar śmiertelnych. Deputowani Autonomicznego Regionu Górskiego Karabachu (NKAO) wnioskują o przyłączenie ich do Armenii.
W 1991 r. Ogłoszono utworzenie Republiki Górskiego Karabachu (NKR) i rozpoczęła się wielka wojna z Azerbejdżanem. Walki trwały do 1994 r., Z przodu używane były samoloty, pojazdy opancerzone, ciężka artyleria. 12 maja 1994 r. Wchodzi w życie porozumienie o zawieszeniu broni, a konflikt w Karabachu wchodzi w zamrożoną fazę.
Rezultatem wojny była faktyczna niezależność NKR, a także okupacja kilku regionów Azerbejdżanu przylegających do granicy z Armenią. W rzeczywistości w tej wojnie Azerbejdżan poniósł miażdżącą klęskę, nie osiągnął swoich celów i stracił część swoich ziem przodków. Ta sytuacja absolutnie nie pasowała do Baku, który przez wiele lat budował swoją politykę wewnętrzną na pragnieniu zemsty i powrotu utraconych ziem.
Wyrównanie sił w tej chwili
Podczas ostatniej wojny wygrał Armenia i NKR, Azerbejdżan stracił terytorium i został zmuszony do przyznania się do porażki. Przez wiele lat konflikt w Karabachu był w stanie zamrożenia, któremu towarzyszyła okresowa wymiana strzelanin na linii frontu.
Jednak w tym okresie sytuacja gospodarcza krajów przeciwnych zmieniła się dramatycznie, dziś Azerbejdżan ma o wiele większy potencjał militarny. W latach wysokich cen ropy Baku zdołał zmodernizować armię, wyposażyć ją w najnowszą broń. Rosja zawsze była głównym dostawcą broni do Azerbejdżanu (wywołało to poważne irytacje z Erewania), a nowoczesną broń zakupiono również w Turcji, Izraelu, na Ukrainie, a nawet w RPA. Zasoby Armenii nie pozwoliły mu na jakościowe wzmocnienie armii nową bronią. W Armenii i Rosji wielu uważało, że tym razem konflikt zakończy się tak samo jak w 1994 r. - czyli ucieczka i ucieczka wroga.
Jeśli w 2003 r. Azerbejdżan wyda 135 milionów dolarów na siły zbrojne, w 2018 r. Koszty powinny przekroczyć 1,7 miliarda dolarów. Szczyt wydatków wojskowych w Baku był w 2013 roku, kiedy wojsko potrzebowało 3,7 miliarda dolarów. Dla porównania: cały budżet państwa Armenii w 2018 r. Wyniósł 2,6 mld dolarów.
Obecnie całkowita liczba Azerbejdżańskich Sił Zbrojnych wynosi 67 tysięcy osób (57 tysięcy ludzi to żołnierze lądowi), kolejne 300 tysięcy jest w rezerwie. Należy zauważyć, że w ostatnich latach armia Azerbejdżanu została zreformowana zgodnie z modelem zachodnim, przechodząc do standardów NATO.
Siły naziemne Azerbejdżanu gromadzą się w pięciu korpusach, w tym 23 brygadach. Dziś armia Azerbejdżanu ma ponad 400 czołgów (T-55, T-72 i T-90), a od 2010 do 2014 r. Rosja dostarczyła 100 najnowszych T-90. Liczba opancerzonych transporterów osobowych, pojazdów bojowych piechoty i pojazdów opancerzonych oraz pojazdów opancerzonych - 961 sztuk. Większość z nich to produkty radzieckiego wojskowego kompleksu przemysłowego (BMP-1, BMP-2, BTR-69, BTR-70 i MT-LB), ale są też najnowsze samochody rosyjskie i zagraniczne (BMP-3, BTR-80A, samochody pancerne Turcja, Izrael i RPA). Część Azerbejdżanu T-72 zmodernizowana przez Izraelczyków.
Azerbejdżan ma prawie 700 jednostek artylerii, wśród których znajdują się zarówno artyleria holowana, jak i samobieżna, do tej liczby zalicza się także artyleria rakietowa. Większość z nich uzyskano dzieląc radzieckie dobra wojskowe, ale są też nowsze modele: 18 SAU "Msta-S", 18 SAU 2S31 "Wiedeń", 18 MLRS "Smerch" i 18 TOC-1A "Solntsepek". Osobno należy zwrócić uwagę na izraelski MLRS Lynx (kalibru 300, 166 i 122 mm), który ze względu na swoją charakterystykę jest lepszy (przede wszystkim pod względem dokładności) od rosyjskich odpowiedników. Ponadto Izrael dostarczył Siły Zbrojne Azerbejdżanu 155 mm ACS SOLTAM Atmos. Większość odholowanej artylerii jest reprezentowana przez radzieckie haubice D-30.
Artyleria przeciwpancerna reprezentowana jest głównie przez radziecki WOM MT-12 "Rapier", również w służbie są pociski przeciwpancerne produkcji radzieckiej ("Dziecko", "Konkurencja", "Fagot", "Metis") i produkcji zagranicznej (Izrael - Spike, Ukraina - "Skif "). W 2014 r. Rosja dostarczyła kilka samobieżnych systemów przeciwpancernych Chrysanthemum.
Rosja dostarczyła Azerbejdżanowi poważny sprzęt saperski, który można wykorzystać do pokonania ufortyfikowanych band nieprzyjaciela.
Również z Rosji uzyskano systemy obrony powietrznej: S-300PMU-2 "Ulubione" (dwie dywizje) i kilka akumulatorów Tor-M2E. Istnieje stara "Shilka" i około 150 radzieckich kompleksów "Koło", "Osa" i "Strela-10". Istnieje również oddział Buk-MB i Buk-M1-2 ZRK, nadawany przez Rosję i dywizję pocisków Barak 8 Zaravka z Izraela.
Istnieją kompleksy taktyczne "Tochka-U", które zostały zakupione z Ukrainy.
Osobno warto zwrócić uwagę na bezzałogowe statki powietrzne, wśród których są nawet szok. Azerbejdżan kupił je od Izraela.
Krajowe siły powietrzne są uzbrojone w radzieckie myśliwce MiG-29 (16 sztuk), myśliwce MiG-25 (20 sztuk), Su-24 i Su-17 oraz samoloty Su-25 (19 sztuk). Ponadto siły powietrzne Azerbejdżanu mają 40 wyszkolonych śmigłowców L-29 i L-39, 28 szturmowych Mi-24 oraz transport i bojowe Mi-8 i Mi-17, dostarczone przez Rosję.
Armenia ma znacznie niższy potencjał wojskowy, ze względu na mniejszy udział w sowieckiej "spuściźnie". Tak, z finansami Erewan jest znacznie gorszy - na jego terytorium nie ma pól naftowych.
Po zakończeniu wojny w 1994 r. Przydzielono duże środki z budżetu państwa ormiańskiego, aby utworzyć fortyfikacje wzdłuż całej linii frontu. Łączna liczba sił lądowych Armenii wynosi dziś 48 tysięcy osób, kolejne 210 tysięcy znajduje się w rezerwie. Razem z NKR, kraj może rozmieścić około 70 tysięcy myśliwców, co jest porównywalne z armią Azerbejdżanu, ale wyposażenie techniczne armeńskich sił zbrojnych jest wyraźnie gorsze od wroga.
Łączna liczba ormiańskich czołgów to nieco ponad sto jednostek (T-54, T-55 i T-72), 345 pojazdów opancerzonych, większość z nich została wyprodukowana w fabrykach ZSRR. Armenia praktycznie nie ma pieniędzy na modernizację armii. Rosja daje jej swoją dawną broń i udziela pożyczek na zakup broni (oczywiście rosyjskiej).
Armeńska obrona powietrzna jest uzbrojona w pięć dywizji S-300PS, jest informacja, że Ormianie utrzymują sprzęt w dobrym stanie. Istnieją również starsze próbki radzieckiej technologii: C-200, C-125 i C-75, a także Shilka. Dokładna liczba nie jest znana.
Armeńskie Siły Powietrzne składają się z 15 samolotów szturmowych Su-25, śmigłowców Mi-24 (11 sztuk) i Mi-8, a także wielozadaniowych Mi-2.
Należy dodać, że istnieje rosyjska baza wojskowa w Armenii (miasto Gyumri), na której rozmieszczono MiG-29 i system obrony powietrznej S-300V. W przypadku ataku na Armenię, zgodnie z traktatem CSTO, Rosja musi pomóc sojusznikowi.
Kaukaski węzeł
Dziś pozycja Azerbejdżanu wygląda o wiele lepiej. Kraj zdołał stworzyć nowoczesne i bardzo silne siły zbrojne, co zostało udowodnione w kwietniu 2018 roku. Nie jest jasne, co będzie dalej: utrzymanie obecnej sytuacji jest korzystne dla Armenii, w rzeczywistości kontroluje około 20% terytorium Azerbejdżanu. Jednak nie jest to bardzo opłacalne Baku.
Należy zwrócić uwagę na wewnętrzne aspekty polityczne wydarzeń kwietniowych. Po spadku cen ropy naftowej Azerbejdżan przeżywa kryzys gospodarczy, a najlepszym sposobem na uspokojenie tych, którzy są niezadowoleni, jest rozpoczęcie "małej zwycięskiej wojny". W Armenii sprawy gospodarcze są tradycyjnie złe. Tak więc, dla ormiańskiego kierownictwa, wojna jest również bardzo odpowiednim sposobem na ponowne skupienie uwagi ludzi.
Pod względem liczebności siły zbrojne obu stron są w przybliżeniu porównywalne, ale w ich organizacji armia Armenii i Górskiego Karabachu od dziesięcioleci pozostaje w tyle za nowoczesnymi siłami zbrojnymi. Wydarzenia na froncie wyraźnie to pokazały. Opinia, że wysokie morale ormiańskie i trudności w prowadzeniu wojny w górzystym terenie wyrównałyby wszystko, co okazało się błędne.
Izraelski MLRS Lynx (kaliber 300 mm i zasięg 150 km) ma wyższą dokładność i zasięg niż wszystko, co zostało zrobione w ZSRR, a teraz jest produkowany w Rosji. W połączeniu z izraelskimi dronami armia Azerbejdżanu była w stanie zapewnić potężne i głębokie uderzenia przeciw wrogim celom.
Ormianie, rozpoczynając kontratak, nie byli w stanie wyeliminować wroga ze wszystkich zajmowanych pozycji.
Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że wojna się nie skończy. Azerbejdżan żąda uwolnienia obszarów otaczających Karabach, ale przywódcy Armenii nie mogą się na to zgodzić. Dla niego będzie to polityczne samobójstwo. Azerbejdżan czuje się zwycięzcą i chce dalej walczyć. Baku pokazał, że ma potężną armię, która może wygrać.
Ormianie są zagniewani i zdezorientowani, żądają, aby za wszelką cenę zniechęcić zagubione terytorium przed wrogiem. Oprócz mitu o wyższości własnej armii wybuchł kolejny mit: o Rosji jako niezawodnym sprzymierzeńcu. Przez ostatnie lata Azerbejdżan otrzymał najnowszą broń rosyjską, a tylko te stare radzieckie zostały dostarczone do Armenii. Ponadto okazało się, że Rosja nie jest chętna do wypełnienia swoich zobowiązań wynikających z OUBZ.
Dla Moskwy stan zamrożonego konfliktu w Górnym Karabachu był idealną sytuacją, która pozwoliła mu wywierać wpływ na obie strony konfliktu. Oczywiście Erewan był bardziej zależny od Moskwy. Armenia praktycznie została złapana w środowisku nieprzyjaznych krajów, a jeśli zwolennicy opozycji dojdą do władzy w Gruzji w tym roku, może to być całkowicie izolowane.
Jest jeszcze jeden czynnik - Iran. Podczas ostatniej wojny stanął po stronie Ormian. Ale tym razem sytuacja może się zmienić. Duża azerska diaspora żyje w Iranie, którego opinii nie można zignorować przez przywódców tego kraju.
Niedawno w Wiedniu odbyły się negocjacje między prezydentami krajów za pośrednictwem USA. Idealnym rozwiązaniem dla Moskwy byłoby wprowadzenie własnych sił pokojowych do strefy konfliktu, co dodatkowo wzmocni wpływy rosyjskie w regionie. Erywań zgodzi się na to, ale co powinien zaoferować Baku, aby wesprzeć taki krok?
Najgorszy rozwój Kremla będzie początkiem wojny na pełną skalę w regionie. Z Donbasem i Syrią w pasywności Rosja może po prostu nie doprowadzić do kolejnego konfliktu zbrojnego na swoich obrzeżach.