Rogozin podejrzewa, że ​​sami rosyjscy kosmonauci zrobili dziurę w podszewce "Unii"

Szef Roskosmosu, Dmitry Rogozin, podejrzewał astronautów o celowe uszkodzenie skóry Sojuz MS-09, która spowodowała wyciek powietrza ze statku. O tym informuje RIA Novosti. Wcześniej ta sama publikacja napisała, że ​​ta sytuacja awaryjna powstała z powodu defektu produkcyjnego, powołując się na własne źródła w kierownictwie rosyjskiego przemysłu kosmicznego.

Źródło znane z tej sytuacji powiedział dziennikarzom, że w wyniku dochodzenia wewnętrznego zidentyfikowano konkretnego winowajcę. Ciekawe, że pracownik, który złożył ślub, zauważył wadę, ale nie poinformował kierownictwa o tym problemie. Po prostu załatał dziurę za pomocą kleju. Dlatego otwór nie został wykryty podczas inspekcji przed uruchomieniem, nie spowodował żadnych problemów przez pierwsze dwa miesiące eksploatacji statku. Ale potem klej pękł i zaczął się wyciek powietrza.

Przypomnijmy, że pęknięcie kadłuba statku Sojuz MS-09 zostało odkryte 30 sierpnia, eksperci początkowo wierzyli, że powstał on w wyniku uderzenia mikrometeorytu. Następnego dnia rosyjscy kosmonauci usunęli defekt specjalnym uszczelniaczem.

Dlaczego Rogozin ma wątpliwości?

Wyciek powietrza na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej został wykryty 30 sierpnia. Załoga dokładnie sprawdzała wszystkie przedziały i pomieszczenia, aw końcu znalazła przyczynę zagrożenia - był to mikrokrok w budynku Soyuz MS-09. Wada znajdowała się w przedziale domowym, a nie w pojeździe zejściowym, w przeciwnym razie groziła kosmonautom nieuniknioną śmiercią po powrocie na Ziemię. Przedstawiciele amerykańskiej agencji NASA potwierdzili informację o szkodach "Unii", która zadokowała wraz ze stacją w czerwcu tego roku.

Na szczęście żaden z astronautów nie został ranny, a dziura została uszczelniona specjalnym szczeliwem.

Początkowy "winowajca" pęknięcia był uważany za mikrometeoryt, ale później okazało się, że wszystko nie jest takie proste. Korporacja Energia rozpoczęła wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie, później dołączyli do niej specjaliści Roskosmosu i TsNIImash.

Według Rogozina, w toku śledztwa ujawniono "wyraźny wpływ na kadłub statku od środka". "Istnieje kilka prób uderzenia w wiertło, awaria wiertarki." Bardzo interesująca historia, dowiadujemy się, "oficjalnie powiedział dziennikarzom.

Więcej więcej. Szef "Roskosmosu" oświadczył: "Sprawdzana jest wersja ziemi, ale jest inna wersja, której nie odrzucamy, celowy efekt w kosmosie, jest kilka prób wiercenia, Gdzie były te działania? Na Ziemi, czy już na orbicie?"

Ogólnie rzecz biorąc, kompleksowe dochodzenie jest oczywiście zawsze dobre. Ale wywiercenie dziury w kadłubie własnego statku na orbicie to zbyt ekstrawagancki sposób na popełnienie samobójstwa. Jest mało prawdopodobne, aby ludzie z niezrównoważoną psychiką i tendencjami samobójczymi dostali się do rosyjskich kosmonautów. Niespodziewanie amerykańscy członkowie załogi ISS nie byli podejrzewani o taką zmianę kierunku. Jednak najważniejsze w tej historii jest to, że wszystko poszło dobrze: bez poświęceń i kosztów materialnych.

Wcześniej w "Roskosmos" stwierdził, że osiągnięcia Ilon Mask są oparte na rozwoju Sowietów. Zostało to ogłoszone przez zastępcę dyrektora generalnego Tsniimasza Aleksandra Miedwiediewa, który jest uważany za jednego z twórców i ideologów Angary. Według niego, wszystkie schematy, których Maska używa teraz, wiele dziesięcioleci temu, zostały zaproponowane i przeanalizowane przez rosyjskich naukowców. "... Wszystkie te dynamiczne rakietowe systemy spadochronowe narodziły się w naszym kraju, a następnie Amerykanie z powodzeniem wdrożyli je wszystkie", powiedział Miedwiediew podczas jednej z konferencji naukowych.

Obejrzyj wideo: Cała prawda Kononowicz mówi o Unii Europejskiej (Może 2024).