W 2011 r. Federacja Rosyjska rozpoczęła realizację ambitnego programu uzbrojenia sił zbrojnych, który powinien zakończyć się do 2020 r. Szczególną uwagę poświęcono modernizacji sił strategicznych (RVSN), osławionej tarczy nuklearnej, która jest kluczem do obecności Rosji w klubie najbardziej wpływowych państw świata. Nie wiadomo, jak realistyczne są wskaźniki tego programu, biorąc pod uwagę obecny smutny stan rosyjskiej gospodarki.
Wojsko twierdzi, że do roku 2020 arsenał rakiet strategicznych zostanie zaktualizowany o 98%. Zastąpienie starych i sprawdzonych strategicznych rakiet międzykontynentalnych, opracowanych i wyprodukowanych w ZSRR, powoduje zacięte spory zarówno wśród ekspertów, jak i wśród zwykłych obywateli zainteresowanych tą kwestią. Czy zastępstwo będzie miało taką samą wartość? Czy osłabnie krajowa broń odwetowa? Te pytania wydają się szczególnie logiczne, biorąc pod uwagę aktywną pracę nad systemem obrony przeciwrakietowej, który jest realizowany w Stanach Zjednoczonych.
Aktualizacja jest jednak obiektywnie niezbędnym procesem: niektóre (i kilka) pocisków zostały wykonane w czasach radzieckich i już rozwinęły własne zasoby. Ponadto niektóre z sowieckich pocisków są dziś przestarzałe, należy je zastąpić nowoczesnymi. Nie można powiedzieć, że do tej pory nic nie zostało zrobione: w ostatnich latach dziesiątki nowych pocisków balistycznych weszły do służby bojowej, w 2018 r. Stosunek nowych i starych balistycznych pocisków międzykontynentalnych wynosi 2/5. Prezydent Putin powiedział, że w 2018 r. Rosyjskie strategiczne siły rakietowe powinny otrzymać 50 najnowszych pocisków balistycznych.
Kwestia zastąpienia najpotężniejszej broni Zimnej Wojny - ciężka rakieta R-36M2 (SS-18), która na zachodzie ze względu na jej charakter nosi nazwę "Szatan", a także pocisk balistyczny UR-100H (nazywany jest "Stiletto") nie została rozwiązana.
Modernizacja strategicznych sił rakietowych i jej cechy
Dyskusje o przyszłości rosyjskiej triady nuklearnej jako całości, a także o perspektywach rozwoju strategicznych sił rakietowych, nie zmniejszają się. Jeśli ma sens zwiększenie grupy rakiet na bazie min? Wszak lokalizacja kopalni rakiet od dawna znana jest prawdopodobnemu przeciwnikowi, a dokładność współczesnej broni (zarówno jądrowej, jak i konwencjonalnej) jest bardzo wysoka. Może lepiej zorganizować opłaty nuklearne na przewoźników komórkowych? Lub umieścić je na rakietach morskich?
Jest w tym pewna prawda: lokalizacja instalacji górniczych jest od dawna znana, ale nie jest tak łatwo trafić w rakietę w kopalni. Obecne pociski mogą zacząć się nawet po eksplozji nuklearnej, która ma miejsce w samym otworze kopalni. Zrobienie dużej liczby nowoczesnych łodzi podwodnych wyposażonych w pociski nuklearne jest dość skomplikowanym i kosztownym przedsięwzięciem.
Drugim sporem dotyczącym przyszłości rosyjskiej tarczy atomowej jest wybór pomiędzy pociskami paliwowymi i paliwami stałymi: oba mają swoje zalety i wady. Radzieckie rakiety międzykontynentalne były w większości paliwem płynnym, ale nie pochodziły z dobrego życia. W ZSRR po prostu nie istniała żadna technologia, by stworzyć rakiety na paliwo stałe o wystarczającej mocy.
Paliwa napędzane paliwem mają większą gęstość mocy, ale są bardziej złożone. Ponadto składniki paliwowe tych pocisków są wyjątkowo toksyczne (heptyl jest bardziej toksyczny niż kwas cyjanowodorowy) i bardzo agresywne. Amerykanie już dawno porzucili pociski na paliwo ciekłe.
Rakieta na paliwo stałe jest w rzeczywistości bombą paliwową, ale jest raczej trudna do wykonania. W takim przypadku masa rzucana przez taką rakietę jest zwykle mniejsza niż masa ciekłego paliwa.
Obecnie stopniowo wygasa żywotność starych pocisków międzykontynentalnych, które mogą przenosić kilka jednostek bojowych (R-36M - 10 i UR-100H - 6). Były to rakiety na paliwo ciekłe, które dziś zastępują Topol na paliwo stałe (1 ładunek) i Yars (3 ładunki). Te rakiety są łatwiejsze w produkcji i konserwacji.
Zgodnie z traktatem SVN-3 Rosja ma prawo do 800 rozmieszczonych i nierozmieszczanych przewoźników broni jądrowej i 1500 ładunków nuklearnych. Czy te wskaźniki są osiągalne dzięki nowej technice? Na początku tego roku na stare międzykontynentalne pociski balistyczne (ICBM) nałożono 760 ładunków jądrowych.
Szczególnie ostra jest kwestia wymiany rakiet R-36M Voyevoda, z których każda może przenosić dziesięć głowic do celu. Planuje się zastąpienie go rakietą paliwową ciężkiego paliwa Sarmat, która ma się ukazać do 2018 r. (Zdaniem ekspertów Sarmat będzie miał termin 2020 r.). Southern Machine-Building Plant (Dniepropietrowsk, Ukraina) odmówił obsługi gwarancyjnej R-36M. Pytanie o te pociski naprawdę wisiało w powietrzu i wymaga natychmiastowego rozwiązania.
Rakieta "Sarmat"
Prace nad tą rakietą rozpoczęły się pod koniec ostatniej dekady. Jest bardzo mało danych na temat tego produktu, cechy nie są jeszcze znane: po pierwsze, wszystkie prace są klasyfikowane, a po drugie, nadal trwają.
Rakieta Sarmat, która ma zastąpić Wojewodę, jest także silosową rakietą paliwową. Rozwój odbywa się w Centrum Makeev - w jednym z uznanych rosyjskich centrów rakietowych, które specjalizują się w rozwoju rakiet na paliwo ciekłe. Techniczne zadanie Sarmata zostało zatwierdzone pod koniec 2011 roku. W połowie 2018 r. Odnotowano, że testy w locie rakiety rozpoczną się na początku 2018 r.
Planuje się, że rakieta będzie pełnić służbę w jednostkach bojowych znajdujących się na terytorium Krasnojarska i w regionie Orenburg.
Aby obniżyć koszt jednej rakiety, programiści zasugerowali wykorzystanie już przetestowanych komponentów i elementów z seryjnych rakiet na maksimum.
Problemem może być to, że Makeyev SRC, choć ma doświadczenie w rozwoju rakiet na paliwo ciekłe, ale wcześniej były pociskami dla krążowników podwodnych, o znacznie mniejszej masie startowej.
Masa startowa nowej rakiety Sarmat powinna wynosić około 100 ton, waga rzucona przez nią osiągnie pięć ton (napisz około 4350 kg). Zasięg rakiety prawdopodobnie przekroczy 11 tysięcy kilometrów. Tak przynajmniej twierdzili przedstawiciele Ministerstwa Obrony. Eksperci z Zachodu zgadzają się na te cechy w sposób ogólny.
Również kierownictwo strategicznych sił rakietowych już oświadczyło, że Sarmat nie ustąpi w swojej skuteczności słynnemu Szatanowi. Co więcej: nowy, bardziej zaawansowany system naprowadzania głowic powinien sprawić, że pocisk będzie jeszcze bardziej śmiercionośny niż jego poprzednik.
Sądząc po resztkach dzisiejszych informacji, możemy powiedzieć, co następuje. Najprawdopodobniej nowa rakieta "Sarmat" będzie miała dwa etapy i etap głowic hodowlanych, każdy z bloków będzie indukowany indywidualnie. Silniki obu etapów nowej rakiety zostaną zatopione w zbiornikach z paliwem. Rozdzielenie stopni "sarmackich" zostanie przeprowadzone za pomocą piroshpangoutova. Rozmieszczenie głowic rakietowych na czele rakiety najprawdopodobniej będzie przeprowadzone w sposób klasyczny dla SRC Makiewa: z powrotem do kierunku lotu. Krokiem głowic hodowlanych jest prawdopodobnie również paliwo płynne.
Jednostki hipersoniczne, które będą używane w nowej rakiecie, będą prawdopodobnie identyczne z tymi zainstalowanymi na pociskach Yars, Topol i Bulava. To pomoże nowemu pociskowi pokonać współczesną tarczę antyrakietową. Mówimy o elementach obrony rakietowej w kosmosie, które są obecnie zabronione przez traktaty międzynarodowe, ale mogą pojawić się w najbliższej przyszłości.
Istnieją informacje, że Sarmat planuje zainstalować silnik na paliwo ciekłe z rakiety B-15 SLMM R-29RMU2 Sineva i poziom rozcieńczenia dla głowic rakietowych B-17 SLBM (Bark). To prawda, że jest jeszcze jedna informacja: do silnika pierwszego etapu zostaną wykorzystane elementy elektrowni "Gubernator". To prawda, że zostały zrobione w Dniepropietrowsku, który sprawi, że dzisiaj są nieznane.
Do umieszczenia i wystrzelenia rakiet zostaną wykorzystane instalacje kopalni, które były wcześniej używane do starych pocisków ciężkiego oleju opałowego RS-20 i RS-18. Ale w tym samym czasie wojsko ogłosiło już, że stare miny rakietowe zostaną poważnie zmodernizowane. Po pierwsze, modernizacja wpłynie na ochronę instalacji kopalni przed zniszczeniem przez broń jądrową i konwencjonalną. Mówimy o tak zwanej pasywnej obronie przeciwrakietowej, która kilkakrotnie pomoże zwiększyć bezpieczeństwo min przeciwpiechotnych.
Tutaj można przywołać wznowienie prac nad kompleksem aktywnej ochrony (KAZ) "Mozyrem", który został opracowany na początku lat 80. ubiegłego wieku. Jego efektem było strzelanie z dużą szybkością całej chmury metalowych strzał lub kul w kierunku latającego przedmiotu (ta sama głowica). Czy te prace nie są związane z rozwojem systemu rakietowego Sarmat? W pełni działa na "Mozyr" zostały zatrzymane dopiero pod koniec lat 90., podczas gdy ta instalacja już wiedział, jak zestrzelić modele jednostek wojskowych.
W centrum Makiejew oświadczyli, że ich rakieta może wystrzelić nawet po uderzeniu nuklearnym i dostarczyć dokładnego uderzenia w odległości kilku tysięcy kilometrów na drugim końcu świata.
Prawdopodobnie system sterowania i naprowadzania nowej rakiety będzie typu inercyjnego, żyroskop do pomiaru prędkości kątowej w 2012 r. Opracowano w SPC dla automatyki i inżynierii przyrządów.
Więcej informacji na temat nowej rakiety, powinniśmy uzyskać w nadchodzących latach, teraz możemy tylko zgadywać. To prawda, nie jest jasne, w jaki sposób można umieścić wszystkie głowice od "Gubernatora" na rakiecie, która ma masę dwa razy mniej.