Jak wszyscy pamiętamy, szef Rosji raz na spotkaniu z dziennikarzami, odpowiadając na gotowość Rosji do konfliktu nuklearnego, powiedział, że napastnik był pierwszym, który umarł na Rosję, nie mając czasu na skruchę.
Niezależnie od tego, jak skomentowali słowa Władimira Putina, nie był to żart, lecz przypomnienie osławionego systemu "Perimeter", nazywanego "Dead Hand" w państwach NATO.
Zauważ, że system ten istnieje od czasów radzieckich i jest niezliczoną liczbą czujników, które uwikłały nasz kraj. Są instalowane wzdłuż obwodu (stąd nazwa) granic Rosji, a także w ważnych miejscach wojskowo-przemysłowych.
Czujniki są zamknięte na wyrzutniach. Sam system może analizować sytuację. Co więcej, jak zauważają eksperci, nawet jeśli ataki nuklearne wroga są tak błyskawiczne i przemyślane, że w pierwszych sekundach wojny wszyscy oficerowie dyżurni strategicznych sił rakietowych zginą, a obwód będzie w stanie zorganizować reakcję na agresorów.
Eksperci podkreślają, że liczne czujniki przeprowadzają w czasie rzeczywistym badania poziomu promieniowania co sekundę, rejestrują zmiany sejsmiczne i temperatury, monitorują falę uderzeniową, monitorują impulsy elektromagnetyczne - i nie tylko to. A wszystko to jest zorganizowane, aby "obwód" był w stanie podjąć decyzję o powrocie.
Jak będzie wyglądał algorytm rosyjskiej represji jądrowej? To bardzo proste. System, po przeanalizowaniu i zweryfikowaniu masy danych, rozumie, że Rosja była bombardowana przez nieprzyjacielskie bomby atomowe. Następnie przeprowadza sesję komunikacyjną ze stanowiskami dowodzenia upoważnionymi do naciśnięcia "czerwonego przycisku". W przypadku braku odpowiedzi przejmuje kontrolę. Wyrzutnia rakiet otrzymuje polecenie uruchomienia, a wrogowie nie będą nawet mieli czasu na skruchę. Generalnie wszystko było tak ostrzeżone przez naszego prezydenta.
Jednak humanizm "martwej ręki" nie ma granic. Jednak przed wystrzeleniem głowic nuklearnych w głąb wroga kopalnie zostaną uruchomione z rakietami bez uzbrojenia. Ich zadaniem jest rozgłaszanie komend startowych dla innych pocisków, w tym tych rozmieszczonych na naszych łodziach podwodnych.
Niestety, nikt poza kompetentnymi serwisami nie wie, na jakim planie pracuje obwód. Podobno nie w trybie stałym. Ryzyko, że system się nie powiedzie, jest boleśnie wielkie. Zdaniem ekspertów "martwą rękę" aktywuje się tylko wtedy, gdy pogorszy się sytuacja międzynarodowa i gdy istnieje realna groźba nuklearnego uderzenia na kraj. W końcu jasne jest, że bez żadnego powodu prawie nikt nie waży się wysadzić bomby atomowej wokół Rosji.
... Nawiasem mówiąc, wielu w naszym kraju i innych państwach z bronią jądrową zastanawia się, czy wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Traktatu o średnich i krótkich dystansach, a także odmowa przedłużenia Traktatu o strategicznych atakach zbrojnych, byłby powodem do aktywacji Martwe ręce "?