Ekspert ds. Wojskowych, Igor Korotczenko, złożył oświadczenie, że od strony morza Rosja jest zagrożona, a przede wszystkim jest zmodernizowanym pociskiem samosterującym Tomahawk.
Wynika to z faktu, że Stany Zjednoczone mają nowe systemy broni przeciwrakietowej i naziemnej. W tym przypadku mówimy o ulepszonych rakietach Tomahawk. Modernizacja dotyczyła przede wszystkim danych taktycznych i technicznych tego systemu.
Pociski te są instalowane na niszczycielach US Navy i na wielofunkcyjnych jądrowych łodziach podwodnych.
I. Korotczenko uważa, że Wielka Brytania i Francja, które mają strategiczne okręty podwodne, prowadzą wspólne planowanie pod auspicjami Stanów Zjednoczonych, których celem jest Rosja.
Jest przekonany, że rosyjskie uzbrojenie, a mianowicie okręty podwodne klasy Borei i pociski kalibru, są w pełni zdolne do zniesienia zagrożenia zachodnim pociskiem.
Więc I. Korochenko skomentował oświadczenie naczelnego wodza rosyjskiego admirała marynarki wojennej V. Kowalewa. Ten z kolei zauważył, że Stany Zjednoczone zwiększają rozmieszczenie strategicznych sił niejądrowych na wodach sąsiadujących z terytorium Federacji Rosyjskiej.
W grudniu The Washington Free Beacon poinformował, że chińska marynarka wojenna zakończyła testy w locie systemów rakietowych dla okrętów podwodnych Julong-3. Systemy te są uważane za analogi systemu Trident II D-5 i rosyjskiej R-30 Buława-30.
Według obserwatorów, blok IV bloku Tomahawk jest tak naprawdę dronem, który znacznie przewyższył możliwości rakiety z lat 80. lub 90. XX wieku.