Pozaprawne stosunki w armii to prawdziwa plaga współczesności. Chociaż uważa się, że pierwsze przypadki zamglenia zaczęły pojawiać się podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w ZSRR, w rzeczywistości ten problem nie ma stu lat. Nawet w czasach rycerzy najemnicy często szydzili z nowych rekrutów.
Hazing był i jest w prawie każdej armii na świecie. Dowodem na to może być powieść Remarque'a, który opisuje mgłę w armii niemieckiej i Junpay, który opisywał życie japońskiej armii. Teraz wiele osób zastanawia się, czy istniały nieuzasadnione związki między oficerami w armii carskiej, czy też pojawiły się one dopiero w czasach sowieckich. Wcześniej termin służby żołnierzy wynosił 25 lat, zatem logicznie można było zostać "dziadkiem" dopiero po 12 latach.
Dyadkovschina i hazing - jaka jest różnica?
W czasach Puszkina i Lermontowa żołnierze służyli przez 25 lat. W tym czasie był wujek. Słynny "powiedz wujek, to nie na darmo ..." jest atrakcją młodego żołnierza do doświadczonego kompana. Ponieważ czasy były burzliwe, do każdego rekruta przydzielono doświadczonego wuja-żołnierza, który nauczył go prawidłowego zachowania w nowym środowisku.
Słynne kary cielesne i bójki, które były powszechnie praktykowane w armii carskiej, były dziełem podoficerów, chociaż czasami wyżsi dowódcy nie lekceważyli ich. Sami żołnierze starali się ułatwić sobie życie, ponieważ musieli już ciężko pracować. Ale podoficerowie, którzy sami byli żołnierzami, byli prawdziwymi "dziadkami" we współczesnym znaczeniu tego słowa. Przemoc w pięści nie była uważana za coś niezwykłego, jeśli w rezultacie jej żołnierze nie zostali okaleczeni.
W tym samym czasie najlepsi oficerowie i dowódcy rozumieli, że nie można osłabić godności obrońców ojczyzny, dlatego czynnie walczyli przeciwko atakowi niższych rang w swoich oddziałach. Wraz z nie ustawowym napaścią, której skali nikt nie wiedział na pewno, istniała do 1904 r. Oficjalna kara cielesna. W 1915 r., W związku z trudną sytuacją na froncie, ponownie zostali wprowadzeni, co ostatecznie podważyło morale armii carskiej Rosji.
Często zdarzało się, że niektórzy autokraci "nie noszą", a oficerowie kpili z podwładnych bez powodu:
- Generał Arakcheev nie lekceważył osobistego wyciągania winnych wąsów do winnych grenadierów;
- W 1903 r. Porucznik Kuidorow kazał swemu żołnierzowi polizać buty, ponieważ nie miał szczotki do butów. W tym celu dowódca jednostki wysłał porucznika w areszcie;
- W 1916 r. Masakra porucznika nad kozackim żołnierzem na linii frontu doprowadziła do powstania na stacji rekrutacyjnej;
- Podoficerowie często organizowali między sobą zawody, które jednym uderzeniem znokautowały więcej żołnierskich zębów. Tak się złożyło, że żołnierze sami się z nimi uporali, a władze przymknęły na to oko.
Jeśli przyjmiemy sytuację jako całość, to zamęt w carskiej armii został wyrażony jedynie w doborze części wynagrodzenia i wymuszonej wymianie odzieży ze starcami.
Zamach w Armii Czerwonej przed i podczas II wojny światowej
Rząd sowiecki, który uosabiał wolność od niewolnictwa, musiał natychmiast znieść kary cielesne, które uczyniła. Mimo że byli podoficerowie, którzy w tamtych latach zajmowali wiele stanowisk dowodzenia, nie byli jeszcze brutalnym atakiem, sytuacja była znacznie lepsza niż z królem. Każda ofiara miała tylko zadeklarować podobny przypadek, po czym szybko poradziła sobie z winnymi.
Według relacji świadków, którzy służyli w Armii Czerwonej w latach dwudziestych i trzydziestych, w żadnym ze stanowisk pracy nie było rażących przypadków stosunków pozaustawowych. Każda próba zmobilizowania wszystkich starych żołnierzy uważana była za stworzenie kontrrewolucyjnej grupy. Zamęt wśród żołnierzy wyrażał się tylko w żartach i loteriach, które pokazywały rekrut na jego miejscu w armii.
Jeśli chodzi o służbę wojskową w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, według relacji naocznych świadków, początkowe pochodzenie było wyrażane w następujący sposób:
- "Dobrowolna" wymiana butów była szeroko praktykowana;
- Jeśli nowicjusz otrzymał nowy mundur, został również zmieniony;
- Pokarmy, które zebrali przyszły żołnierz przez krewnych, zostały zabrane.
Ogólnie rzecz biorąc, takie sprawy zostały zatrzymane przez sierżantów i brygadzistów, a przywódcy oddziału nie przyjęli tego z zadowoleniem. Na początku przybysze szybko wrzucili rodzinę przyjaznego żołnierza, a status "salagi" zmienił się po pierwszej bitwie.
Pierwszymi, którzy zaczęli szeroko wprowadzać zamęt w armii ZSRR byli więźniowie wypuszczeni w 1941 r. Chociaż w tamtych czasach rzadko spotykali prawdziwych przestępców, życie więzienne już zdołało odcisnąć piętno. Nowi żołnierze często próbowali przenieść część swoich obowiązków na rekrutów, tłumiąc ich moralnie i fizycznie.
Sytuacja uległa diametralnej zmianie w 1943 r., Kiedy do wojska weszła nowa partia więźniów. To byli prawdziwi zbrodniarze i mordercy. W każdym oddziale, w którym był jeden "przestępca", szybko pojawiły się grupy, przypominające hierarchię więzienia w ich strukturze. Ale ponieważ bractwo żołnierzy wciąż nie było pustym dźwiękiem, a obecność broni w rękach potencjalnych ofiar zatrzymała bandytów, zamglenie nie stało się powszechne.
W latach 1950-1960 służba wojskowa była uważana za konieczną i honorową. Opowieści ojców o wojnie były wciąż świeże w ich pamięci, więc żołnierze starali się wspierać we wszystkim. Chociaż do tego czasu istniał już wyraźny rozdział pomiędzy "salagami" i "starcami", przypadki bicia kolegów były niezwykle rzadkie. Rekruci próbowali pomóc, ale czasami drwili. W trakcie młodego wojownika takie przypadki zostały całkowicie wykluczone, ponieważ młodsi dowódcy bacznie obserwowali rekrutów.
W latach 70., kiedy społeczeństwo zaczęło stopniowo się pogarszać na tle długiej epoki "stagnacji", zaczęły pojawiać się pierwsze masowe przypadki zamglenia. Największym problemem był rozmiar ogromnego kraju. Co więcej, często w armii byli przedstawiciele walczących grup etnicznych, którzy próbowali upokorzyć swoich przeciwników. Służba z dala od domu doprowadziła do całkowitej bezkarności, więc zamęt w ZSRR zaczął gwałtownie się rozwijać.
Ofiary prześladowań w latach 70. i 80. XX wieku
Dla tych, którzy służyli w armii ZSRR w latach 70. i 80., słowo "hazing" jest znane nie przez pogłoski. To w tych latach dyscyplina wojskowa zaczęła się opierać na relacjach pozaustawowych. Wielu dowódców plutonu przeniosło całą pracę z podwładnymi na sierżantów, którzy kontrolowali swoich kolegów żołnierzy pięściami. W tym samym czasie każda próba opowiedzenia o hazardzie w armii została brutalnie stłumiona.
Walka z wojskowym hazingiem była prawie niemożliwa. Starcy byli zgranym zespołem, który ściśle przestrzegał ich żywotnych interesów. Żołnierze starszych apeli zostali przykryci przez dowódców, którzy mogli uczynić życie młodego żołnierza nie do zniesienia. Ponadto wszelkie fizyczne odmowy starszego oficera uznano za zbrodnię wojenną.
Zgodnie z ustnym kodeksem wojskowym nie można było narzekać na starszych żołnierzy. Taki żołnierz natychmiast został obliczony przez oficera, po czym "dziadkowie" w najlepszym razie zorganizowali mu psychiczne prześladowanie. W tym przypadku sierżanci mogli z łatwością narzekać na podwładnych, co było mile widziane pod każdym względem.
Niezadowoleni "duchy", którym udało się znaleźć przyjaciół wśród młodych żołnierzy, próbowali oprzeć się grupie. Jeśli im się to uda, wówczas "dziadkowie" działali razem z oficerami. Krnąbrni byli przekonani, że zamglenie w częściach było nieuniknione, lepiej było trochę cierpieć, a potem stać się "dziadkiem".
W tym samym czasie istniało wiele jednostek, w których obsługiwani byli prawdziwi oficerowie, którzy stanowczo stłumili wszystkie przypadki stosunków pozaustawowych. W takich partiach ściśle przestrzegano statutu służby wewnętrznej, a sierżanci przez cały dzień szkolili żołnierzy na dystansach.
Historia bullyingu w latach 90
Po rozpadzie ZSRR gwałtownie nasiliły się zamęt w rosyjskiej armii. Głównym tego powodem był ogromny odpływ wykwalifikowanych wojskowych, którzy nie byli usatysfakcjonowani niską pensją w tamtych latach. Na ich miejsce przybyli absolwenci wojskowych wydziałów, którzy praktycznie nie rozumieli spraw wojskowych. Tak zwane "kurtki" zostały zorganizowane przez rozkazy, które "dziadkowie" zainstalowali w swoich firmach. To dało im możliwość nie robienia niczego, podczas gdy zwykli żołnierze cierpieli z powodu wymuszeń.
Sytuacja w wojsku utrzymywała się do połowy XXI wieku, po czym prestiż zawodu wojskowego znów zaczął ożywiać. Wiele korzyści i podwyżka pensji ponownie uczyniły armię pożądanym miejscem dla wielu zawodowych żołnierzy. Wraz z nadejściem, zamglenie zaczęło słabnąć, ale nie było jeszcze możliwe jego wycofanie.
Hazing w armii amerykańskiej
Wielu uważa, że nie ma zastraszania w armii Stanów Zjednoczonych. W pewnym stopniu jest to prawdą, ponieważ armia amerykańska jest całkowicie profesjonalna. Każdy młody rekrut, który przybywa do wojska, natychmiast wchodzi do specjalnego ośrodka szkoleniowego, bardzo podobnego do rosyjskiej szkoły. Tam sierżanci, którzy są zawodowymi wojskowymi w USA, są przyjmowani do interesów. Są to nie tylko wojsko, ale także psychologowie, którzy określają zdolności nowych żołnierzy.
Co więcej, profesjonalne wojsko amerykańskiej armii przeszło z reguły kilka wojen lokalnych, więc nie interesuje ich bałagan, który może się zdarzyć w koszarach. Osoba, która zawarła kontrakt wojskowy, wyraźnie wie, dlaczego tu przybył, i nie będzie się bronić kosztem innych. Dużą rolę odgrywa także fakt, że wśród sierżantów są często kobiety, do których mężczyźni również muszą bezwarunkowo być posłuszni.
Jeśli rekrut nie jest z czegoś zadowolony, może złożyć skargę do kapelana wojskowego. To nie jest tylko kapłan, ale oficer obdarzony poważnymi mocami. Musi zrozumieć wiele religii, aby doradzać żołnierzom różnych wyznań. Jeśli rekruta nie nadaje się do dalszej służby, kapelan może ją sprowokować.
Jednak w ciągu ostatnich 20 lat wiele się zmieniło w armii amerykańskiej, a teraz miało miejsce tam zamglenie. Wynika to z faktu, że zasady te są stosowane nawet w szkołach wojskowych. Wszyscy kadeci można podzielić na dwie kategorie: pierwszaków i studentów. Nowicjusze nazywane są szczurami i przez cały rok są w stanie podporządkowanym.
Wszelkie skargi nie są podane kurs, nazywając taki stan rzeczy chwalebne tradycje uczenia się. W tych szkołach zdarzają się przypadki ucieczki przed zastraszaniem. Jeśli nadal możesz iść na studia, to w wojsku taki lot nazywa się dezercją i podlega karze na mocy prawa.
Drugą przyczyną dedowszina w amerykańskiej armii było to, że wiele ulicznych gangów specjalnie wysłało swoich "wojowników" do wojska, aby nauczyli się profesjonalnie używać broni i opanowali umiejętności walki. Kiedyś na miejscu uliczni zbrodniarze nadal utrzymują kontakt z gangami, grożąc i bijąc nie tylko żołnierzy, ale także funkcjonariuszy.
Charakteryzuje się zawirowaniami w białoruskiej armii
Armia Republiki Białoruś ma swoje własne cechy. W "latach 90." gwałtownie zaczęło spadać tutaj, ponieważ trzeba było służyć w małym kraju, niedaleko od rodzinnego miasta. Każdy "dziadek" może być po prostu zagrożony, że zostanie ukarany tuż obok przyjaciół młodego żołnierza. W związku z ostrym kursem politycznym kraju, mającym na celu przywrócenie "najcięższego" porządku, zamglenie wydaje się być całkowicie zniszczone.
Każdy przypadek, który wpadł w ręce prasy, został natychmiast wzięty pod uwagę, podjęto środki. Wydawałoby się, że każda matka żołnierza mogła spać spokojnie. Ale nagle, w 2018 roku, cały byłego Związku Radzieckiego latał wokół tragicznych wiadomości - znaleźli ciało powieszony facet w białoruskim dzieciństwie znanym jako "Piece".
Szczegóły śmierci Aleksandra Korzicha
3 października 2018 r. Ciało powiesił żołnierza ze związanymi nogami znaleziono w jednostce wojskowej w pobliżu Borysowa. Okazało się, że był to poborowy żołnierz Aleksander Korzich, który zniknął kilka dni wcześniej. Według oficjalnej wersji żołnierz był psychicznie niestabilny i popełnił samobójstwo. Nie było żadnych innych oficjalnych oświadczeń.
Krewni i przyjaciele zmarłego nie zgadzali się z wersją śledztwa, ponieważ młody człowiek zawsze miał wesołe i pogodne usposobienie. Dzięki portalom społecznościowym udało im się zebrać publiczność i znaleźć wiele materiałów wideo, które dowiodły, że zjawisko zamglenia w jednostce wojskowej w pobliżu Borysowa jest zjawiskiem powszechnym.
Wkrótce okazało się, że kilku sierżantów zorganizowało po części prawdziwe ugrupowanie gangsterskie, które wymuszało pieniądze z rekrutowania żołnierzy. Matce zmarłego zezwolono na to w drodze osobistego dekretu prezydenckiego, ale jak dotąd nie wie, co wszystko zostanie postanowione. Matkom, które przeżyły taki cios, powiedziano, że wszyscy sierżanci tej firmy zostali zatrzymani, a śledztwo trwało.
Niemniej jednak, dzięki wzburzonej sprawie, udało nam się doprowadzić zamówienie do jednej firmy, ale nie wiadomo, ile takich firm pozostało. Władze świadomie próbują ukryć prawdę przed Białorusinami, mówiąc, że ta sprawa jest odosobniona.
Hałas we współczesnej Rosji
Na pytanie, czy dzisiaj istnieje zagrożenie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli odnosisz się do oficjalnych informacji dostarczonych przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, zamęt w rosyjskiej armii zostaje pokonany. Niemniej jednak, liczne filmy w sieci i historie żołnierzy wskazują, że zamieranie jest nadal głównym złem w armii.
Naruszenie ustawowych zasad dotyczących relacji między personelem wojskowym w przypadku braku podporządkowania między nimi reguluje artykuł 335 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej. Osoby objęte tą ustawą mogą być pozbawione wolności do 10 lat. Mimo to większość przypadków jest ukryta przed opinią publiczną, a przestępcy nadal kpią z kolegów.
Współczesne zamglenie znacznie różni się od radzieckiego, a nawet tego, który był w latach 90. Ponieważ w nowoczesnym społeczeństwie główną rolę odgrywają pieniądze, wtedy armia staje się taka sama. Relacje pozaustawowe stały się od dawna specjalną formą ściągania haraczy, która jest tak popularna w miejscach przetrzymywania. Mając pieniądze w wojsku, możesz spłacić bicie i zastraszanie, wynająć sobie ochroniarza lub sługę, który wykona większość ciężkiej pracy.
Zadaniem tych dowódców, dla których honor munduru nie jest tylko odgłosami, jest natychmiastowe zatrzymanie takich zjawisk, umieszczanie przestępców pod sądem wojskowym.
Relacje nie-statutowe istnieją w każdej armii. Tylko profesjonalni żołnierze są narażeni na tę infekcję w znacznie mniejszym stopniu. Zawodowe wojsko to zgrana rodzina, w której bojownicy muszą polegać na sobie nawzajem.
Nigdy nie można pozbyć się hazingu, ponieważ każda armia opiera się na przemocy. Po prostu może przyjąć formę nie karną. Obecny stan rzeczy jest jednak nie do przyjęcia, ponieważ niektórzy zdrowi młodzi chłopcy wracają z wojska, okaleczeni łamaną psychiką.