Dowództwo Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych uznało trajektorię lotu swego nieprzyjaciela bombowcem

Dowódca eskadry strategicznego bombowca B-52 "Stratofortress" Paul Goossen odwołał z szeregów amerykańskich sił zbrojnych. Jak stwierdzono w oficjalnym raporcie Dowództwa Sił Powietrznych USA, ze względu na oficjalne niedopasowanie i utratę zaufania. Jednak, według rosyjskich ekspertów, powodem było to, że pozwolił sobie na lot wzdłuż nieco niezwykłej trajektorii.

Który? Eksperci zauważają, że jeśli wyśledzicie linię lotu, oznaczoną przez kondensację (lub inwersję, jak powiedzieli wcześniej) w powietrzu, przypomina męski organ płciowy.

Jest jednak mało prawdopodobne, aby ktokolwiek z dowództwa zwrócił uwagę na taki niuans. Śledź trasy lotów każdego samolotu - kontrolerzy nie odbierają. Przyczyną skandalu i późniejszego zwolnienia był banalny piszczenie wśród pilotów wojskowych dzielnej Ameryki. Ktoś z kolegów z Goussin zwrócił uwagę na fakt, że trajektoria lotu bardzo przypomina zarys miejsca przyczynowego człowieka. Dołączyłem i zrobiłem zrzut ekranu tego wesołego obrazu - właśnie tak, na pamiątkę wysokich umiejętności latania towarzysza. Potem jakoś ten zrzut ekranu dostał się do sieci społecznościowych w Internecie. Ogólnie rzecz biorąc, jeden z czujnych bojowników amerykańskiego lotnictwa oburzył się i zgłosił władzom.

Rozporządzenie stwierdza, że ​​artysta Goossen został zwolniony za "niepełną zgodność i utratę zaufania". Ciężkie na Zachodzie dla artystów - należy przypomnieć tego samego Pawlenskiego, który cierpiał za drobnostkę: po prostu bank w Paryżu został podpalony. Twórcy trudno jest żyć przez cały czas.

Według historyków nie jest to pierwszy przypadek, gdy piloci wojskowi pozwalają latać takimi "skomplikowanymi" trajektoriami podczas lotów.