Czy "Prometeusz" zatwierdzi "Triumph"?

Według amerykańskich mediów The National Interest, Rosja nie spieszy się z przyjęciem nowego systemu pocisków przeciwlotniczych Prometheus S-500, aby nie utrudniać opłacalnej sprzedaży poprzedniego modelu, systemu S-400 Triumph SAM.

W publikacji wyrażono obawy, że nadmierna reklama Prometeusza może utrudnić promocję Triumph na międzynarodowym rynku uzbrojenia.

Magazyn Shtaisky podał pewne cechy porównawcze rosyjskiego systemu obrony powietrznej. Na przykład zasięg pocisków S-500 wynosi 600 km, podczas gdy S-400 ma tylko 400 km. Ponadto Prometheus jest w stanie śledzić i przechwytywać do dziesięciu głowic poruszających się z prędkością około 6,5 km na sekundę jednocześnie, a także wykrywa subtelne myśliwce.

Ponadto czasopismo podaje interesującą maksymę o tym, dlaczego Rosja tak delikatnie obejmuje rozwój Prometeusza. Według ekspertów tej publikacji wynika to z faktu, że rosyjskie władze obawiają się, że uwolnienie C-500 może osłabić eksportowy sukces C-400.

Przypomnijmy, że w chwili obecnej Almaz-Antey kończy opracowywanie obiecującego systemu obrony powietrznej Prometheus S-500. Kompleks jest wyposażony w detektor radarowy z aktywną fazowaną matrycą antenową i służy do wykrywania i śledzenia celów w całym zakresie wysokości, identyfikując ich przynależność na zasadzie "przyjaciel lub wróg".

Według prognoz wojska "Prometeusz" powinny przybyć w 2020 roku.

Obejrzyj wideo: Jesteś pierwszy czy ostatni? - kazanie - Remigiusz Recław SJ (Kwiecień 2024).