Stan wojenny na Ukrainie: kto korzysta?

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, przy wsparciu członków Narodowej Rady Bezpieczeństwa Ukrainy, przesłał do Rady Najwyższej aprobatę decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego w kraju przez okres do 30 dni.

Zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem, sytuacja militarna w kraju jest szczególnym reżimem prawnym wprowadzonym w specjalnie określonych przypadkach zbrojnej agresji przeciwko państwu lub ataku na niego, a także zagrożeniem dla niezależności lub integralności terytorialnej Ukrainy.

Czołowi politologowie, w tym ci nie zaangażowani przez zachodnich ekspertów, zauważają, że przyjęcie dokumentu o stanie wojennym jest wyłącznie odpowiedzialne za obecne przywództwo byłej republiki sowieckiej.

Przede wszystkim nałożone restrykcje zapewniają stałą obecność Petro Poroszenki u władzy. Wszakże jeśli kadencja głowy państwa wygasa w stanie wojennym, kontynuuje on swoją pracę do końca swojej kadencji. Biorąc pod uwagę niskie oceny Petro Poroszenki, łatwo założyć, że jego zespół jest gotów podjąć najbardziej nierozważne środki, aby zachować swój obecny status prawny.

Po drugie, stan wojenny uwalnia władze ukraińskie w celu wymuszenia prześladowań partii opozycyjnych. Jest to prawdopodobny i możliwy do zrealizowania scenariusz, zwłaszcza pod przykrywką wprowadzenia godziny policyjnej, zwiększonego bezpieczeństwa obiektów, specjalnych zasad wjazdu i wyjazdu, ograniczeń w przemieszczaniu się obywateli, cudzoziemców i bezpaństwowców, a także kontrolowania ruchu pojazdów, sprawdzania dokumentów i, w razie potrzeby, kontroli rzeczy , samochody, ładunki, pomieszczenia biurowe i mieszkania.

Ponadto zabronione jest organizowanie wieców, demonstracji i innych wydarzeń publicznych. Zakaz sił politycznych i partii, stowarzyszeń publicznych nie jest wykluczony, jeżeli ich działalność ma na celu "zlikwidowanie niepodległości Ukrainy, zmianę systemu konstytucyjnego siłą".

Zorganizował specjalną regulację działalności drukarni, wydawnictw i mediów.

Następnie możesz przynieść fakty na korzyść ukraińskiej elity biznesu, która nadal dotyczy aktualnego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Mianowicie, możliwe przeniesienie przedsiębiorstw dowolnej formy własności w ramach zarządzania państwowego na korzystanie z ich urządzeń w interesie zaspokojenia potrzeb wojskowych. Innymi słowy, przygotowuje się prawną dywizję w interesie ukraińskich oligarchów w pobliżu Petra Poroszenki. Jednak głowa państwa raczej nie będzie chciała odstawić na bok i nie złapać więcej smaku wciąż istniejącego ukraińskiego przemysłu.

Z pewnością od części ludności Ukrainy należy się spodziewać entuzjazmu od wprowadzenia stanu wojennego. Przecież oczekuje się również zakazu zmiany miejsca zamieszkania osób podlegających służbie wojskowej bez zgody komisarza wojskowego lub pododdziału Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i wywiadu, może zostać ustanowiony obowiązek dla obywateli i osób prawnych przyjmowania ukraińskiego personelu wojskowego.

Opierając się na nieudanych doświadczeniach kampanii wojskowej 2014 r. Dla ukraińskich sił zbrojnych, należy spodziewać się masowych ucieczek ludności wojskowej z miejsc stałego pobytu i jej migracji do krajów sąsiadujących z Ukrainą, w tym z Federacją Rosyjską.

Jest mało prawdopodobne, że Petro Poroszenko w przewidywalnej przyszłości będzie ograniczony tylko do jednego stanu wojennego. Wobec braku wzrostu jego ratingu przed kampanią wyborczą zaplanowaną na przyszłą wiosnę, można założyć z niemal 100-procentową pewnością, że okres specjalnego statusu w kraju będzie kontynuowany. Będzie to wymagać nowych prowokacyjnych działań, które nie będą długo czekać. Szczególnie biorąc pod uwagę to, co "utalentowani" mistrzowie przyciągania prowokacyjnych scenariuszy siedzą teraz w strukturach władzy w Kijowie.

Obejrzyj wideo: Musisz to wiedzieć 354Z Ukrainą stało się w końcu to co grozi i nam. . Uważajmy! (Listopad 2024).